Szczoteczka, roller, kamień, a może masażer? Poznaj bestsellerowe gadżety usprawniające pielęgnację twarzy. One naprawdę działają! A przy tym są niezwykle proste w użyciu. Sprawdź, których z nich brakuje w Twojej łazience.
Skóra każdej z nas jest inna, więc i pielęgnację dobieramy odpowiednio do potrzeb. Zawsze jednak najważniejszym krokiem jest porządny demakijaż. W przeciwnym razie skóra nie będzie miała możliwości zregenerować się w trakcie nocy, a pozostałe zanieczyszczenia będą zatykać pory i prowadzić do wyprysków oraz innych niedoskonałości. Demakijaż najlepiej przeprowadzić w kilku etapach, tak by zyskać pewność, że buzia jest całkowicie czysta.
Następnie tonizujemy skórę, by przywrócić jej właściwe pH oraz przechodzimy do serum ze skoncentrowanymi składnikami odżywczymi i kremu – nawilżającego, dotleniającego bądź odżywczego.
Okazuje się, że niemal na każdym kroku wyżej opisanej pielęgnacji skóry pomóc nam mogą różnego typu gadżety. Poniżej krótko wspomnieliśmy o każdym z nich.
To zestawienie nie mogło rozpocząć się inaczej. Szczotki do oczyszczania twarzy doskonale pozbywają się wszelkich pozostałości makijażu, sebum, potu i kurzu. Dodatkowo masują one skórę, pobudzając jej krążenie. Regularnie stosowanie tego gadżetu działa również przeciwzmarszczkowo i przeciwstarzeniowo. Szczoteczki do twarzy mogą być manualne, elektryczne i soniczne.
Przydatna jest także rękawica do demakijażu, która poradzi sobie zarówno z pozbyciem się kosmetyków kolorowych z twarzy, jak i z oczu. Nie potrzebujemy tutaj żadnych innych produktów myjących, wystarczy jedynie woda. Taką rękawicę z mikrofibry moczymy w wodzie, wyciskamy i zaczynamy wykonywać delikatne, okrężne ruchy na wybranej partii twarzy. Po użyciu dokładnie ją płuczemy ją w wodzie z mydłem i pozostawiamy do wyschnięcia. Rękawica jest wielorazowa, a wymieniamy ją co około trzy miesiące.
Do niedawnych hitów pielęgnacyjnych zaliczamy również kamień gua sha – w kształcie płytki kwarcowej lub jadeitowej. Masujemy nim skórę na zasadzie rozcierania, więc jest idealny do przeprowadzenia domowego drenażu limfatycznego. Rozluźnia on spięte mięśnie twarzy, pobudza krążenie i komórki do pracy, przyspiesza regenerację naskórka i widocznie spłyca istniejące już drobne zmarszczki. Do tego też relaksuje, poprawia wchłanianie kosmetyków i pozbywa się bólu.
Na koniec jeszcze mamy różnego typu rollery i masażery – z różowego kwarcu, z jadeitu, z kryształu górskiego, ze złota. Jeśli używamy ich codziennie, szybko dadzą świetne efekty. Jakie? Ujędrniają skórę, poprawiają owal twarzy, pozbywają się nagromadzonej limfy i opuchlizny, zmniejszają widoczność cieni pod oczami oraz porów. Co ważne, zawsze masujemy twarz od szyi ku górze oraz od środka na zewnątrz, a gadżety te najlepiej trzymać w lodówce. Oczywiście chyba nie musimy dodawać, że taki zabieg jest bardzo odprężający i przyjemny.
Zdj. główne: Viva Luna Studios/unsplash.com