Odpowiedzialna produkcja, ekologiczne materiały, minimalizowanie śladu węglowego – czy to cechy opisujące słynną projektantkę z Londynu? Przyglądamy się bliżej oryginalnej Stelli McCartney i sprawdzamy, jak wiele wspólnego ma z ochroną przyrody i ochroną zwierząt. Przekonaj się!
Znana dziś na całym świecie projektantka urodziła się w 1971 roku w Londynie (jako córka byłego Beatlesa). Miłość do mody odkryła już w czasach nastoletnich. Gdy miała zaledwie piętnaście lat, zatrudnił ją Christian Lacroix, a później także Edward Saxton, krawiec Beatlesów z Savile Row.
Ukończyła londyńską uczelnię Central St Martins College of Art & Design (w jej kolekcji dyplomowej modelką była między innymi Naomi Campbell), a już dwa lata później – dokładnie w 1997 roku – objęła stanowisko dyrektor kreatywnej francuskiego domu mody Chloe. W 2000 roku otrzymała nagrodę Designer of the Year. W Chloe pracowała do roku 2001, kiedy to zdecydowała się otworzyć własną markę, pod własnym nazwiskiem, choć w ramach grupy Kering (należy do niej między innymi Gucci). Po roku otworzyła swój pierwszy sklep w Nowym Jorku.
Stała się jednym z głośniejszych nazwisk w świecie mody. Pracowała z legendarnym Karlem Lagerfeldem, ale też znanymi na całym świecie sieciówkami Adidas i H&M. Zaprojektowała ponadto kostiumy do filmu „Sky Kapitan i świat jutra” w reżyserii Kerry’ego Conrana.
Stella McCartney twierdziła, że aby osiągnąć sukces, wcale nie trzeba kłaść na szali swoich ideałów ani poświęcać ich. Co to dla niej znaczyło? Jako zagorzała wegetarianka i obrończyni zwierząt w jej kolekcjach nigdy(!) nie było ani naturalnej skóry, ani naturalnych futer – stworzyła nawet przełomowe sztuczne futro, składające się w 37% ze składników roślinnych, a w 63% z poliestru z recyklingu. Nie używa też tworzyw PVC i naturalnego jedwabiu. Oczywiście w żadnym razie nie stanęło to na drodze do osiągnięcia sukcesu. Każda kolekcja projektantki zachwycała, inspirowała, często też zaskakiwała.
Artystka doskonale potrafiła i dalej potrafi pokazać swoją osobowość w projektach – nie brakuje kontrowersji, kobiecości i stanowczości. Bawi się krojami, kolorami i wzorami. Nie boi się eksperymentów i oryginalnych fasonów.
Jest zawsze wierna swoim ideałom, lokuje człowieka w naturze, można wręcz powiedzieć, że ma do spełnienia pewną misję – misję ekologiczną, misję naprawiania świata fashion. Objawia się ona nie tylko w braku odzwierzęcych materiałów, ale również poprzez innowacyjne sposoby produkcji swoich kreacji. Co ciekawe, Stella przykłada dużą uwagę do przyrody, ekologii, ale też do wartości etycznych, biorąc pełną odpowiedzialność za to, w jaki sposób jej marka korzysta z zasobów środowiska naturalnego. Nawołuje do zrównoważonego podejścia do mody.
Wspiera organizację PETA, a w ramach współpracy z ONZ doprowadziła do powstania Karty Zrównoważonej Mody, którą podpisało wiele marek, w tym największe marki fast fashion.
Uwagę przyciąga jej showroom w Londynie, czy raczej, jak sama go nazywa, Dol Stelli. Pełno tu nawiązań do natury, okładziny ze żwirowej pianki, pokrytych mchem skał, manekinów z bioplastiku powstałego z pochodnych cukru trzcinowego oraz systemu klimatyzacji wykorzystującej technologię nano-węglową. Nie brakuje też zdjęć Stelli McCartney z dzieciństwa.
Zdj. główne: Jason Briscoe/unsplash.com